Nazwy handlowe: Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR, Trittico XR

Trazodon: czym jest ten lek i jak działa?

Trazodon to lek przeciwdepresyjny z niezwykłą historią i wieloma zastosowaniami. Często przepisuje się go nie tylko na depresję, ale także na bezsenność, lęk, a nawet pewne problemy z potencją. Jednak wokół tego leku krąży wiele mitów, a opinie o nim wahają się od entuzjastycznych po ostro negatywne. Przyjrzyjmy się, czym jest Trazodon, jak działa i komu może pomóc, w prostym i zrozumiałym języku.

Od bólu do depresji: jak to się zaczęło

Trazodon powstał dzięki idei, że ból i nastrój są powiązane. Jeśli ktoś jest w depresji, nawet słabe sygnały w ciele mogą być odczuwane jako bolesne. Lek potrafił „podnieść” ten próg wrażliwości, więc naukowcy uznali: skoro radzi sobie z bólem, być może pomoże też na depresję. Tak Trazodon stał się lekiem przeciwdepresyjnym, choć jego działanie okazało się łagodne i nietypowe.

Serotonina i nie tylko: jak działa?

Kiedy mowa o depresji, często wspomina się serotoninę — „hormon szczęścia”. W latach 70. XX wieku naukowcy próbowali dowieść, że Trazodon potrafi zatrzymać serotoninę w mózgu, podobnie jak popularne leki typu Prozac. Badania pokazały, że rzeczywiście trochę opóźnia wychwyt zwrotny serotoniny, ale robi to słabo — setki razy słabiej niż stare trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne. Więc nazywanie go silnym „serotoninowym” lekiem byłoby przesadą.

Ale trazodon ma jeszcze jedną ciekawą cechę: wpływa na określone receptory serotoninowe (5-HT2A i 5-HT2C). Dzięki temu działa inaczej niż większość antydepresantów. Co ciekawe, w małych dawkach „wyłącza” te receptory, a w większych – wręcz przeciwnie, aktywuje je. Oznacza to, że efekt zależy od przyjętej dawki. Ponadto trazodon silnie oddziałuje na receptory alfa-adrenergiczne, słabo na receptory histaminowe i prawie wcale nie wpływa na układ cholinergiczny. Dzięki temu jest wszechstronny: uspokaja, ułatwia zasypianie i nawet poprawia potencję.

Co leczy?

  1. Depresja. Działanie przeciwdepresyjne Trazodonu jest słabe. Przy niskich dawkach prawie go nie ma, przy wysokich rośnie, ale razem ze skutkami ubocznymi. Lek nie radzi sobie z ciężkimi objawami, jak brak radości czy motywacji, a stres może „przebić” jego ochronę. Najlepiej sprawdza się przy łagodnych depresjach, wywołanych zewnętrznymi wydarzeniami lub chorobami.
  2. Lęk. Trazodon trochę zmniejsza lęk dzięki blokadzie receptorów serotoninowych i słabemu działaniu uspokajającemu. Jeśli lęk jest lekki, zauważycie to, ale przy silnym — raczej nie pomoże. Rano uspokaja lepiej, a wieczorem efekt może słabnąć. Czasem, choć rzadko, lęk nawet się nasila — to wyjątek, ale się zdarza.
  3. Bezsenność. Tu Trazodon błyszczy! Pomaga zasnąć i spać dłużej, zwłaszcza w pierwszych tygodniach. Działanie связано nie z histaminą, jak w wielu lekach nasennych, a z receptorami alfa i serotoniną. Zasypiacie po 40 minutach — 2 godzinach, pierwsza połowa nocy mija świetnie, ale potem sen może być płytki, z przebudzeniami. Sny albo znikają, albo stają się wyraźne i nie zawsze przyjemne. Po paru miesiącach efekt nasenny słabnie, ale uspokojenie zostaje.
  4. Potencja. U mężczyzn Trazodon może wywoływać spontaniczne erekcje, zwłaszcza rano lub w pierwsze dwa tygodnie. To skutek uboczny blokady alfa. Jeśli libido jest w porządku, to nawet przyjemne, ale samo pożądanie nie rośnie. Do tego pomaga naprawić problemy z erekcją wywołane innymi lekami przeciwdepresyjnymi.

Jak to się odczuwa?

Trazodon to lek uspokajający, i to czuć. Po przyjęciu ciągnie do snu, głowa może być ciężka, a rano — lekka mgła w myślach. Efekt zależy od dawki: przy 50 mg po prostu lepiej śpicie, przy 150 mg — zapadacie w sen, ale rano trudniej wstać. Skutki uboczne jak senność czy ból głowy zwykle mijają do południa, a po 1–2 miesiącach — zupełnie znikają. Lek nie uzależnia, a odstawienie jest łatwe: kilka dni lekkiego dyskomfortu (ból głowy, drażliwość) i po wszystkim.

Dla kogo jest?

Trazodon to dobry wybór, jeśli potrzebujecie łagodnego środka na bezsenność lub lekki lęk. Często przepisują go przy odstawianiu innych uspokajaczy (benzodiazepin, gabapentyny), na poprawę potencji czy przy bólach psychosomatycznych, jak napięciowe bóle głowy. Dla starszych też jest niezły, bo nie szkodzi pamięci, ale grozi upadkami przez spadek ciśnienia. Natomiast na głęboką depresję czy silny lęk lepiej szukać czegoś mocniejszego.

Co jeszcze warto wiedzieć?

  • Dawki. Zaczynają od 50 mg wieczorem, zwiększając co tydzień do 150–300 mg, jeśli trzeba. Więcej — tylko na depresję, ale skutków ubocznych będzie więcej.
  • Skutki uboczne. Senność, zatkany nos, rzadkie skoki ciśnienia czy tętna. Zwykle to chwilowe.
  • Plusy. Nie wpływa na wagę, pamięć i lepiej znosi się przy przedawkowaniu niż stare leki przeciwdepresyjne.

Trazodon to nie cudowna pigułka, ale solidny pomocnik tam, gdzie trzeba się uspokoić i wyspać. Jego łagodność i elastyczność sprawiają, że jest lubiany przez lekarzy i pacjentów, a skutki uboczne z czasem ustępują. Jeśli lekarz zaproponował spróbować — to szansa na poprawę snu i nastroju bez zbędnego chemicznego „ciężaru”. Ważne — dobrać swoją dawkę i dać mu czas, by się wykazał.

Jeśli chcesz omówić odpowiednie leczenie lub po prostu zrozumieć swoje objawy, umów się na konsultację w centrum Plexus, które znajduje się w Warszawie — przyjmuje u nas psychiatra mówiący po rosyjsku i po polsku, który dobierze rozwiązanie dostosowane do Twoich potrzeb.

Dodaj komentarz